Zosia: Stojąc na rozdróżu widzę przed sobą dwie drogi. Drogę jasną, świetlistą, uslaną płatkami róż oraz tę drugą cimną, okryta mrokiem, żwirową i ciernistą, na końcu której nie czeka mnie spełnienie.
Decyduję się, którą z nich wybrać. Wkraczam na tę drugą. Czy kiedykolwiek spodziewałabym się po sobie podobnej decyzji?
Czy prawdą jest, że mam talent do samozadręczania się? Czy prawdą jest, że sprawczynią wszystkich niepowodzeń w moim życiu jestem ja sama?
Możliwe, że tak... Tym razem jednak robię ten krok z pełną świadomością. Krok? Raczej wybór. Wiem, że pretensje bedę mogla mieć tylko do siebie...
Może uda mi się kiedyś zejść z tej ścieżki. Dziś jednak nie potrafię...
Dziś zrozumiałam, to czego zrozumieć nie potrafiłam. Dziś dojrzałam by poznać samą siebie i ...
Jedrek: Rany, co za pierdolenie! Piszesz Zosiu jakbys co najmniej cyrograf z diablem podpisala. Nie rob z siebie fausta, to zalosne.
Co nie spodobalo sie w odpowiedzi Jedrka, ze notka zostala skasowana?
finn brothersnasty boy klickLabKenny Latimore2gether
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)
Dodaj komentarz